Witam.
Piszę tutaj, ponieważ przeszukałam Internet niemal na każdy możliwy sposób, by znaleźć odpowiedź na moje pytanie i próbowałam już prawie wszystkiego, by rozwiązać ten problem.
Otóż do tej pory nagrywałam dość stare gry - najnowszą z nich był chyba Dead Space, ewentualnie Simsy 3. Mam mocnego laptopa do gier, więc nagrywałam Frapsem i nigdy nie miałam spadków fpsów (chyba, że bardzo krótko trwające), jednak ostatnio pokusiłam się o nagranie nieco bardziej wymagającej produkcji i rozpoczęłam serię ze Skyrima. Gdy grę przechodziłam sama, zawsze miała 30-60 fpsów, full HD lub 720p oraz wysokie detale, toteż stwierdziłam, że nagranie Elder Scrollsów dla mojego komputera nie będzie problemem. I tutaj się zawiodłam. Co kilka odcinków coraz bardziej obniżałam detale, by móc nagrać to w miarę płynnie. Po dwudziestu odcinkach byłam wręcz zmuszona, by ustawić je na niskim poziomie. Grzebałam też w ustawieniach karty graficznej i zmieniłam ustawienia z "jakość" na "wydajność", jednakże wciąż pojawia się problem: na początku filmu mam zawsze 60 fpsów, jednak, z biegiem czasu spada do ok. 17 w połowie odcinka i czasami nawet do 5-9 pod koniec. Przerzuciłam się z Frapsa na Actiona - niewiele mi to dało...
Czy ktoś ma jakiś pomysł, dlaczego nagrywanie tak bardzo obciąża mój komputer? Skanowałam go moim antywirusem, przeglądałam dokładnie wszystkie procesy oraz zainstalowane programy, sprawdzając, czy nie ma tam czasem jakichś śmieci, złośliwego oprogramowania itp. oraz wyczyściłam go Advanced System Carem oraz CCleanerem - nic mi to nie dało.
Mój sprzęt:
laptop Medion ERAZER X6811:
*Windows 7 64-bitowy Home Edition
*karta graficzna Nvidia GeForce GTX 460m (1,5GB)
*6GB RAMu
*500GB dysku HDD
*procesor i7 czterordzeniowy o taktowaniu 1,73GhZ (w trybie turbo 2,73) - model: Q740
Dodam tylko, że mój Skyrim jest oryginalny, kupiony na Steamie - na wypadek, jakby ktoś miał wątpliwości![:)]( ":)")
.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc
Piszę tutaj, ponieważ przeszukałam Internet niemal na każdy możliwy sposób, by znaleźć odpowiedź na moje pytanie i próbowałam już prawie wszystkiego, by rozwiązać ten problem.
Otóż do tej pory nagrywałam dość stare gry - najnowszą z nich był chyba Dead Space, ewentualnie Simsy 3. Mam mocnego laptopa do gier, więc nagrywałam Frapsem i nigdy nie miałam spadków fpsów (chyba, że bardzo krótko trwające), jednak ostatnio pokusiłam się o nagranie nieco bardziej wymagającej produkcji i rozpoczęłam serię ze Skyrima. Gdy grę przechodziłam sama, zawsze miała 30-60 fpsów, full HD lub 720p oraz wysokie detale, toteż stwierdziłam, że nagranie Elder Scrollsów dla mojego komputera nie będzie problemem. I tutaj się zawiodłam. Co kilka odcinków coraz bardziej obniżałam detale, by móc nagrać to w miarę płynnie. Po dwudziestu odcinkach byłam wręcz zmuszona, by ustawić je na niskim poziomie. Grzebałam też w ustawieniach karty graficznej i zmieniłam ustawienia z "jakość" na "wydajność", jednakże wciąż pojawia się problem: na początku filmu mam zawsze 60 fpsów, jednak, z biegiem czasu spada do ok. 17 w połowie odcinka i czasami nawet do 5-9 pod koniec. Przerzuciłam się z Frapsa na Actiona - niewiele mi to dało...
Czy ktoś ma jakiś pomysł, dlaczego nagrywanie tak bardzo obciąża mój komputer? Skanowałam go moim antywirusem, przeglądałam dokładnie wszystkie procesy oraz zainstalowane programy, sprawdzając, czy nie ma tam czasem jakichś śmieci, złośliwego oprogramowania itp. oraz wyczyściłam go Advanced System Carem oraz CCleanerem - nic mi to nie dało.
Mój sprzęt:
laptop Medion ERAZER X6811:
*Windows 7 64-bitowy Home Edition
*karta graficzna Nvidia GeForce GTX 460m (1,5GB)
*6GB RAMu
*500GB dysku HDD
*procesor i7 czterordzeniowy o taktowaniu 1,73GhZ (w trybie turbo 2,73) - model: Q740
Dodam tylko, że mój Skyrim jest oryginalny, kupiony na Steamie - na wypadek, jakby ktoś miał wątpliwości
. Z góry bardzo dziękuję za pomoc